Po 3 latach przerwy warszawski zespół Tides From Nebula ponownie rusza w trasę koncertową. Tej jesieni odbędzie się polskie tournée, podczas którego muzyczne trio odwiedzi 11 miejscowości. Kapeli towarzyszyć będą zespoły Yantra oraz Wishlake.
Dokładne terminy wyglądają następująco:
- 10.11.22 - Białystok - Zmiana Klimatu
- 11.11.22 - Gdańsk - B90
- 12.11.22 - Bydgoszcz - MCK (Progressive Evening)
- 17.11.22 - Katowice - P23
- 18.11.22 - Wrocław - Akademia
- 19.11.22 - Kraków - Hype Park
- 20.11.22 - Bielsko-Biała - RudeBoy Club
- 24.11.22 - Poznań - U Bazyla
- 25.11.22 - Przecław - GOKSiR
- 26.11.22 - Warszawa - Progresja
- 27.11.22 - Łódź - Scenografia
Informacje dotyczące biletów dostępne na stronach wydarzeń na Facebooku.
Od 2008 roku historie dźwiękami pochodzącymi ze światów rocka, prog rocka i post rocka pisze warszawska Tides From Nebula. Przez lata za pisanie i odgrywanie tych historii odpowiadali Adam Waleszyński (gitara), Maciej Karbowski (gitara, instrumenty klawiszowe), Przemek Węgłowski (gitara basowa) i Tomasz Stołowski (perkusja). Od 2019 roku w kapeli nie ma Adama i funkcjonuje ona jako trio.
Jeśli podczas słuchania muzyki TFN myślicie o kosmicznych bezkresach albo pięknych pejzażach z morzami i oceanami w tle, skojarzenia te są jak najbardziej na miejscu, bo muzyków warszawskiej kapeli to między innymi interesuje. Zespół miał okazję koncertować za granicą, a w Polsce pracować z samym Zbigniewem Preisnerem, który produkował drugi album "Earthshine". Wydana w 2019 roku płyta "From Voodoo To Zen" spodobała się bardzo, a na liście OLIS dotarła aż do miejsca trzeciego. Jak widać, dźwiękowym film tworzony przez Tides From Nebula ma wciąż pokaźną widownię.
Wishlake to jednoosobowy projekt stworzony przez producenta, wokalistę, kompozytora, a także pianistę w nagradzanym trójmieskim zespole Quantum Trio. Jego koncerty to mieszanka wrażliwości, brzmienia fortepianu, elektronicznych beatów i przenikającego wokalu. Grał m.in. na Open'er Festival, Spring Break, Co Jest Grane.
Niby eksperymentalnie, ale wciąż brzmi jak piosenki. Odrobina stonera ze sporą dawką psychodelii. Momentami oniryczno-orientalnie, momentami energetycznie i szybko, czasami jedno i drugie. Tak w skrócie można opisać twórczość zespołu Yantra.