Prawie rok temu Internet obiegła nagła informacja o nagłym odejściu lidera i zarazem jednego z dwóch współzałożycieli Fear Factory, wokalisty Burtona C. Bella. Jak tłumaczył wtedy Burton, nie mógł on dłużej pracować z kimś, komu nie ufa i kogo nie szanuje.
Te słowa odnosiły się do gitarzysty Dino Cazares, z którym Burton walczył w sądzie o wyłączne prawa do używania nazwy Fear Factory. Ostatecznie Burton przegrał sprawę, zaś na łamach magazynu Kerrang! wokalista wyjaśnił, że zarówno chciwość, jak i wybrzmiałe ego całej ekipy Frabryki Strachu sprawiło, że zdecydował on o odejściu z kapeli. Tym samym zakończył się pewien rozdział w ponad 30-letniej historii Fear Factory.
2 tygodnie po odejściu Burtona z zespołu Dino uruchomił zrzutkę w serwisie GoFundMe, aby zebrać pieniądze na dokończenie nagrywania ostatniej płyty "Aggression Continuum", która ukazała się 18 czerwca 2021 r. Jest to de facto ostatni album, na którym przyszło nam usłyszeć wokal Bella.
Po tym wszystkim sensowne było pytanie, co dalej? Kto zastąpi Burtona? Czy Fear Factory może dalej istnieć bez niego? Jak się okazuje, Dino już poczynił pewne kroki.
Fear Factory ma nowego wokalistę!
Otóż najnowsze doniesienia są takie, że Cazares znalazł już nowego wokalistę. Narazie jednak muzyk nie chce zdradzać dokładnych personaliów nowego członka kapeli:
Dla tych z was, którzy nie wiedzą, nasz wokalista odszedł po 30 latach, więc zacząłem szukać zastępstwa. Jestem tym, który mówi wam, że zwróciłem się do pewnej osoby. Na razie nie zdradzę, kim ona dokładnie jest. Kiedy skończę letnią trasę koncertową jako gitarzysta Soulfly, wrócę do studia w Los Angeles, aby napisać kilka nowych kawałków z nowym wokalistą Fear Factory.
Jak się dowiadujemy, podczas szukania nowego wokalu Dino był otwarty na wszystkie możliwe opcje. Bez względu na to, czy dana osoba była facetem, czy kobietą, znaną bądź nie, Dino był gotów dać szansę każdemu, kto tylko sprawiał wrażenie, że podołałby jako frontman zespołu. Tym samym muzyk zdementował plotki, jakoby szukał wyłącznie świeżaków:
Cóż, to nie było tak, że szukałem wyłącznie kogoś, kogo nikt nie kojarzy. Rozważałem różne opcje. Gdyby okazało się, że ten facet, albo ta dziewczyna to nikomu nieznana osoba, a ja dałem jej szansę, to ok. Byłem otwarty na wszystkich. No i okazało się, że ten ktoś jest w pewnym sensie znany i ma już doświadczenie.
Pozostaje czekać na pierwsze przecieki ze studia.