Gdyby jeszcze 2 miesiące temu ktoś rzucił na publicznym forum tekstem, że w niedalekiej przyszłości kolejnym wokalistą Budki Suflera zostanie prowadzący popularnego w latach 90. telewizyjnego show "Randka w ciemno" oraz serialowy Tomasz Witebski z kultowego “Ranczo”, to prawdopodobnie duża część osób by niedowierzała.
Ale okazuje się, że 60-letni aktor Jacek Kawalec naprawdę został nowym frontmanem Budki Suflera, a zespół planuje razem nagrać kolejną płytę. Mało tego, w najbliższą niedzielę 30 stycznia 2022 legendarna grupa zagra koncert podczas tegorocznego Finału WOŚP w Legnicy, a jednym z dwóch wokalistów, oprócz Roberta Żarczyńskiego, będzie także Jacek Kawalec (na dowód zdjęcie z próby).
No ale jak w ogóle doszło do tej współpracy? W okolicach świąt Bożego Narodzenia Kawalec udzielił wywiadu jednej z polonijnych telewizji na Florydzie. Jak wspomina, któregoś razu do aktora zadzwonił perkusista zespołu Tomasz Zeliszewski. Panowie spotkali się, Kawalec opowiedział o swoim zamiłowaniu do twórczości Budki, natomiast Zeliszewski rzucił propozycją nie do odrzucenia:
Ponieważ Romuald Lipko zostawił całą skrzynię wspaniałych, cudownych kompozycji, które nie zostały jeszcze zrealizowane, Mietek Jurecki i Tomasz Zeliszewski zaproponowali mi udział w płycie, nad którą już pracę zaczęliśmy.
Jacek Kawalec dał się poznać ze swojej wokalnej strony m.in. w drugiej edycji popularnego programu "Twoja twarz brzmi znajomo". Poza karierą aktorską artysta realizuje się także jako wytrawny wokalista, a podczas recitali i koncertów regularnie śpiewa klasyki z repertuaru takich wykonawców jak: Joe Cocker, Mick Jagger, Sting, Phil Collins czy zespołów Pink Floyd i Led Zeppelin. Dodatkowo prowadzi on kanał na YouTube.
Jeżeli ktoś obawia się, że Jacek Kawalec zacznie porównywać się do samego Krzysztofa Cugowskiego, to aktor spieszy z wyjaśnieniem:
Ja będę starał się zaśpiewać to godnie, bo te perły, które Romuald Lipko zostawił, wymagają oprawy, ale mamy tutaj w Budce Suflera wspaniałych aranżerów i myślę, że będzie to coś fajnego. Będę się musiał zmierzyć też ze starymi hitami Budki Suflera. Teksty znam, ale to jeszcze trzeba zaśpiewać. Mam świadomość tego, że będę porównywany z genialnym, obdarzonym niesamowitym talentem wokalnym, Krzysztofem Cugowskim. Ale ja nie będę chciał się z nim porównywać, będę się starał zaśpiewać te rzeczy po swojemu.